wydanie otwockie (nr 444), 2012-07-13
Pikniki i festyny w gminach
POWIAT Początek wakacji, czyli przełom czerwca i lipca sprzyja imprezom organizowanym w wielu gminach powiatu grójeckiego. Rozpoczęła je Noc Świętojańska w Osieczku. Ale chyba najbardziej znany jest Piknik w Błędowskich Sadach, który z wielką pompą odbył się po raz 11
Bawiono się również w Nowym Mieście nad Pilicą (gdzie gwiazdami byli Sylwia Grzeszczak i zespół Ich Troje) oraz w Sułkowicach, gdzie miał miejsce chyba najbardziej kameralny, za to bardzo swojski festyn. O błędowskim pikniku donosiła nawet telewizja (szkoda, że tak mało). Zabawa w błędowskich sadach (chyba największy odsetek w całym powiecie) wpisuje się w cały cykl imprez związanych z sadownictwem. Rozpoczyna je Święto Kwitnących Jabłoni, a kończy wielki festyn Święto Jabłka w Warce (burmistrz Dariusz Gizka obiecał, że miasto powróci do tej tradycji).
Zabawa w sadzie
Co więc zobaczyliśmy na scenie w Błędowie? W sobotę zabawę rozpoczął zespół The Gem Stones, wprowadzając publiczność w rockowy klimat. Wszyscy oczekiwali jednak na występ Oddziału Zamkniętego, na który przybyły tłumy widzów. Zespół powtórzył niemal w całości koncert z Grójca (z maja), dodając kilka piosenek. Muzycy zagrali na „większym luzie” i bez trudu rozruszali publiczność. Później nadszedł czas na letnie przeboje zespołu Skaner. Zwieńczeniem wieczoru był pokaz sztucznych ogni oraz dyskoteka. W niedzielę, „ranne ptaszki” rywalizowały w zawodach wędkarskich. Po południu podziwialiśmy Powiatowy Przegląd Orkiestr Dętych i emocjonowaliśmy się rozgrywkami finałowymi o piłkarskie mistrzostwo Polski sadowników (medaliści: 1. Pniewy, 2. Łęczeszyce, 3. Błędów). Na scenie tymczasem popisywały się przedszkolaki. Odkryto nowe talenty: wokalny Kamili Khanafer oraz grającego na gitarze gimnazjalistę z Grójca. Niedzielny wieczór, mimo burzliwej pogody i ulewnego deszczu, nie odstraszył fanów gwiazdy wieczoru Brathanków. Koncert był miły dla ucha, ale bez Haliny Mlynkowej kapela nie ma już tego uroku. Wieczór udanie zakończył zespół Jampuls.
Raz na ludowo
Jakież było zdziwienie przybyłych na festyn w Sułkowicach, gdy za „barem” zobaczyli przedstawicieli lokalnych władz. Sprawnie napełniali szklanki ze złocistym napojem przewodniczący rady gminy Stanisław Mróz oraz szef Komisji Oświaty i Porządku Publicznego Łukasz Grochal, któremu pomagał wiceprzewodniczący rady powiatu Krzysztof Ambroziak. W pierwszych godzinach obecność „barmanów” chyba nakazywała uczestnikom zabawy powściągliwość w korzystaniu z uroków i smaków browaru. Później nikt już na takie drobnostki nie zwracał uwagi. Bawiono się wyśmienicie. Zanim „parkiet”, czyli placyk przed sceną (naczepa TIRA, otwarta z jednej strony), opanowali tancerze, odbyło się kilka konkursów i zabaw przygotowanych przez kierownik Domu Kultury Ewę Karkowską i Łukasza Grochala. Panie rywalizowały na przykład w przygotowaniu sałatki, którą następnie oceniali panowie. Ale najciekawszy był konkurs na temat zakończonych niedawno mistrzostw Europy w piłce nożnej EURO 2012. W znakomity nastrój wprowadziła wszystkich prowadząca zabawę, która życzyła jednemu z chłopców, aby był taki, jak Mario Barwuah Balotelli. - Czarny to on już nie będzie, a takiego charakteru nie daj Boże - usłyszeliśmy od jednego z członków rodziny chłopca. Urocza pani Ewa miała zapewne na myśli talent słynnego włoskiego napastnika, a być może chodziło też o jego... zarobki. Sobotni wieczór bardzo się przedłużył. Rozchodzono się już dobrze po północy.
Leszek Świder