wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 933), 2023-02-03
Mieszkaniec: jest mi zimno. Nie mam węgla i pieniędzy...
LESZNOWOLA Bogusław Porowski mieszkaniec Stefanowa pod koniec października złożył do gminy wniosek o przyznanie dodatku węglowego. - Przez trzy miesiące nie otrzymałem pieniędzy – mówi
Pan Bogusław odwiedził nas w poniedziałek. - Jestem byłym działaczem opozycji antykomunistycznej – oświadczył. - Komunę udało się obalić. Ale to co przyszło zamiast komuny też czasem woła o pomstę do nieba...
Mężczyzna ma niewiele ponad 800 zł emerytury, w związku z czym postanowił skorzystać dodatku węglowego. Pod koniec października złożył do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej pismo, na które otrzymał odpowiedź 3 stycznia. - Była to decyzja o wypłaceniu mi 3000 zł dodatku węglowego – opowiada. - Pieniędzy jednak do tej pory nie dostałem...
Bogusław Porowski kilka dni temu wystąpił do gminy o przyznanie gminnego węgla, którego tona kosztuje 2000 zł. - Powiedziano mi, że węgiel jest, tylko że muszę przed odbiorem za niego zapłacić – mówi. - Ale czym mam zapłacić, skoro nie dostałem dotacji. To jakiś absurd. A najgorsze jest to, że to rządowe środki, których gmina podobno nie ma... Efekt jest taki, że chodzę po domu ubrany na cebulę i śpię pod dwiema kołdrami. W lokalu mam nie więcej niż 7 stopni C.
- Środki w ramach dodatku węglowego sukcesywnie trafiają do mieszkańców – zapewnia Lucyna Ołów, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lesznowoli. - Pieniądze pochodzą z budżetu państwa i trafiają do nas transzami.
Oktawian Druzd z GOPS-u dodaje, że każdy wniosek o przyznanie dodatku węglowego jest rozpatrywany indywidualnie. - Niekiedy przeprowadzamy wywiady środowiskowe, które wydłużają procedurę – mówi. - Osobom, które mają decyzję o przyznaniu świadczenia, wypłacimy pieniądze do końca stycznia. Otrzymają środki w tym samym miesiącu, w którym otrzymały decyzję. Następnego dnia pieniądze wpłyneły na konto naszego czytelnika.
Tomasz Wojciuk