wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 925), 2022-11-25
Żyjemy tu jak szczury
GÓRA KALWARIA Mieszkańcy kontenerów socjalnych w Baniosze mają dość katastrofalnych warunków mieszkaniowych. - Przestałem płacić czynsz, bo żyjemy tu w upokarzających warunkach – mówi pan Wojciech
Rzeczywiście, warunki mieszkaniowe w barakach urągają wszelkim standardom. Aż trudno uwierzyć, że ktoś w nich mieszka.
- W łazience, z której mogę korzystać, nie ma prądu – skarży się pan Wojciech. - Dziś w nocy po ciemku przewróciłem się i poobijałem – pokazuje posiniaczoną, pościeraną nogę. - Jestem po czterech zawałach i udarze, powinienem przejść kolejną operację, ale nie idę do szpitala, bo jak mnie z niego wypuszczą, to ja sobie tutaj nie dam rady. Umrę w tych warunkach – twierdzi mężczyzna.
Na znak protestu pan Wojciech przestał płacić czynsz.
- Żyjemy tu jak szczury – urąga mężczyzna. - Rozumiem, że to jest lokal socjalny o najniższym standardzie i nie oczekuję luksusu, ale chciałbym móc zapalić światło w łazience, mieć możliwość się umyć, skorzystać z czystej toalety. I żeby wiatr nie wpadał przez wybite okno.
- Ci państwo mają takie warunki, jakie sobie stworzyli – odpowiada Paweł Krasowski, dyrektor w Administracji Budynków Komunalnych, któremu podlegają kontenery. - Zapewniliśmy skromne, ale schludne warunki do życia. Jeśli coś zostało zdewastowane, to przez osoby, które tam zamieszkały. Oczywiście dokonujemy niezbędnych napraw i jesteśmy zobowiązani zapewnić bezpieczeństwo. Jednak dbanie o porządek leży już w gestii najemcy. My się ze swoich zobowiązań wywiązujemy – twierdzi dyrektor.
Pan Wojciech przyznaje, że kontenery były niszczone przez najemców, ale sam nie poczuwa się do winy.
- Ja niczego tu nie zniszczyłem, jestem schorowany, nie piję alkoholu – mówi zrezygnowany. - Dlaczego jestem skazany na życie w takich warunkach?
- Łazienka była remontowana, wymieniono umywalki – dodaje Piotr Chmielewski, rzecznik magistratu w Górze Kalwarii. - Administracja reaguje na zgłoszenia o awariach, ale to mieszkańcy kontenerów są gospodarzami i do nich należy utrzymanie warunków, umożliwiających użytkowanie lokali.
Co dalej czeka pana Wojciecha?
- Jeżeli ktoś zobowiązuje się płacić czynsz, to powinien się z tego wywiązać – mówi dyrektor Paweł Krasowski. - W przeciwnym razie występujemy o eksmisję. Sąd w wyroku określi, czy należy się temu panu inny lokal.
- Za mieszkanie w takich warunkach płacił nie będę – wzbrania się pan Wojciech. - Niejeden bezdomny ma lepiej niż ja w tym baraku.
Adam Braciszewski