wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 850), 2021-04-02
Brąz dla siatkarek z Konstancina
SIATKÓWKA, III LIGA Zakończyły się rozgrywki trzeciej ligi siatkówki kobiet na Mazowszu. Drużyna SPS Konstancin-Jeziorna zajęła w nich ostatecznie trzecie miejsce, notując na zakończenie imponującą serię siedmiu ligowych zwycięstw
Z Małgorzatą Skorupą, trenerką SPS Konstancin-Jeziorna, rozmawia Grzegorz Tylec
Jak została pani trenerką w Konstancinie i jak długo prowadzi pani już zespół?
Któregoś dnia zadzwoniła do mnie koleżanka i zapytała czy nie mam ochoty poprowadzić trzecioligowego zespołu dziewczyn i tak się zaczęło. To drugi sezon, jak udaje nam się razem pracować.
Jak ocenia pani minione rozgrywki? Chyba trochę szkoda, że nie trwają dalej, bo w końcówce sezonu złapałyście świetną formę i wygrywałyście mecz za meczem?
Był to sezon z wieloma zwrotami akcji. W wyniku pandemii było wprawdzie wiele przeszkód, ale rozgrywki mogę uznać za udane. Pozostaje niedosyt, ale taki jest sport.
Czego zabrakło, by móc cieszyć się teraz z awansu do drugiej ligi?
Myślę, że w tym sezonie zespół dał z siebie wszystko. Działo się wiele rzeczy z przyczyn od nas niezależnych i tym bardziej jestem dumna z całej drużyny, bo dziewczyny zawsze dają z siebie maksimum i czego na pewno im nie brakuje, to charakteru.
Jakie są mocne strony pani zespołu, a nad czym musicie jeszcze popracować?
Nasze atuty to zespołowość i duch walki. Jeżeli chodzi o rzemiosło siatkarskie, to nie ma drużyny idealnej. My znamy swoje słabe punkty. Mogę jedynie zdradzić, że... mamy nad czym pracować.
Ten sezon był trudny ze względu na pandemię. Przez pewien czas nie mogłyście ani grać, ani nawet trenować we własnej hali? Czy miało to wpływ na postawę zespołu?
Był trudny i mało regularny. Te okoliczności nie były na pewno sprzyjające, ale po prostu trzeba się było do nich dostosować.
Na co stać drużynę w przyszłym sezonie? Czy planujecie jakieś wzmocnienia?
Póki co nie myślimy jeszcze o przyszłym sezonie. Na wszystko przyjdzie czas.
Grzegorz Tylec