wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 825), 2020-09-11
Drzewo zabiło mężczyznę
GÓRA KALWARIA W sobotę około godziny 19 przez powiat piaseczyński przetoczyła się gwałtowna burza. Porywisty wiatr powalił w Solcu spróchniałą topolę. Drzewo przygniotło jadącego drogą 79 seata, powodując śmierć 30-letniego kierowcy
Zarówno świadkowie jak i pracownicy służb usuwający skutki makabrycznego wypadku w Solcu zwracają uwagę na niewiarygodny pech kierowcy osobówki. Do zdarzenia doszło w pobliżu stacji Orlenu. Seat jechał od Piaseczna w kierunku Góry Kalwarii. Topola przewróciła się na niego od tyłu, więc kierowca nie widział walącego się drzewa i nie mógł w żaden sposób zareagować. Fragment konara uderzył w lewy przód pojazdu. Ciężko ranny kierowca od razu stracił przytomność. Auto zjechało na przeciwległy pas ruchu, który na szczęście był pusty. Uderzyłoby pewnie w przydrożne drzewo, ale wówczas przytomnością umysłu wykazała się siedząca na przednim fotelu pasażerka, która chwyciła za kierownicę i zapanowała nad samochodem. Po kilku minutach na miejsce dotarła straż pożarna. - Zwalone drzewo całkowicie zatarasowało 79-tkę – relacjonuje mł. bryg. Łukasz Darmofalski, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie.
- Trzech ratowników ominęło je i udało się w kierunku samochodu, który stał jakieś 250 m dalej. Strażacy przejęli rannego od świadków zdarzenia, którzy udzielali mu pierwszej pomocy. Zaczęli prowadzić resuscytację, użyli też defibrylatora. Po 10 minutach na miejscu zdarzenia zjawiła się karetka pogotowia i ciężko rannym zajął się zespół ratownictwa medycznego.
Niestety mężczyźnie, który doznał poważnych obrażeń głowy, nie udało się przywrócić funkcji życiowych. Seatem jechały jeszcze dwie niespokrewnione z 30-latkiem kobiety. Żadnej z nich nic się nie stało. Do godz. 22 droga była nieprzejezdna. Policja pod nadzorem prokuratury cały czas wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia.
Zapytaliśmy zarządcę drogi, Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, czy w najbliższym czasie planuje wycinkę stojących obok 79-tki spróchniałych drzew. Jest to absolutnie konieczne, bo przypadek z Solca nie był odosobniony. 30 sierpnia, mniej więcej w tym samym miejscu, ułamany konar zranił motocyklistę. Dosłownie cztery dni wcześniej topola przewróciła się też na ul. Armii Krajowej (fragment drogi 79), blokując pas ruchu w kierunku Góry Kalwarii. W tym zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał.
- Na odcinku DK79 od granicy m.st. Warszawy do obwodnicy Góry Kalwarii wycinka drzew prowadzona była na przełomie lutego i marca – informuje Ewa Jasińska z GDDKiA. - Ze względu na trwanie okresu lęgowego została ona wstrzymana. Pozostałe, planowane do wycinki drzewa (26 szt.) zostaną usunięte niezwłocznie po zakończeniu się okresu lęgowego, tj. po 15 października tego roku.
Tomasz Wojciuk