wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 790), 2019-11-29
Mistrzowie wyjazdów
PIŁKA NOŻNA, IV LIGA, PILICA BIAŁOBRZEGI – MKS PIASECZNO 2:3 Choć biało-niebiescy wygrali w rundzie jesiennej sześć meczów na obcych boiskach i odnieśli tam tylko jeden remis, nie wystarczyło to do zajęcia pierwszego miejsca w tabeli przed przerwą zimową. Powodem były wpadki w spotkaniach u siebie, gdzie podopieczni Arkadiusza Modzelewskiego nie potrafili uporać się z dużo niżej notowanymi rywalami
Piaseczno, do czego zdążyło już przyzwyczaić kibiców, pojechało na
– ostatni już jesienią – wyjazd jak po swoje i na efekty nie trzeba było długo czekać. Wprawdzie w 4. minucie sędzia nie uznał jeszcze bramki Tomasza Pietrzaka po akcji Kamila Matulki, ale już osiem minut później biało-niebiescy wyszli na prowadzenie. Piłka, po podaniu Pietrzaka, trafiła do Bartosza Orłowskiego, który huknął nie do obrony dla miejscowego bramkarza. Pilica bardzo szybko zdołała jednak odpowiedzieć, kiedy to dośrodkowanie z rzutu rożnego Konrada Paterka wykończył Bartosz Zawadzki. W 24. minucie znów prowadzili goście. Tym razem o tym, że dysponuje bardzo dobrym uderzeniem ze stałych fragmentów gry, przypomniał Kamil Ziemnicki, którego kapitalny strzał z rzutu wolnego mógłby być pokazywany na każdym stadionie świata.
Po zmianie stron więcej z gry miała, dążąca ambitnie do wyrównania, Pilica. Sztuka ta udała im się w końcu za sprawą Macieja Kencela, który trafił do siatki uderzając piłkę z woleja. Piaseczna w tym meczu remis bynajmniej nie satysfakcjonował i na pięć minut przed końcem dośrodkowanie Kamila Ziemnickiego z rzutu rożnego z prawej strony boiska zamienił na gola Bartosz Orłowski, który przypieczętował w ten sposób udaną dla siebie rundę.
Grzegorz Tylec