wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 720), 2018-06-08
Wolpreza w rytmie disco-polo
POWIAT Zespół Fanatic, klasyk disco-polo, był gwiazdą tegorocznej Wolprezy, będącej podziękowaniem dla wolontariuszy działających na rzecz Stowarzyszenia Dobra Wola
Organizatorzy wydarzenia stawiają na różną muzykę. Na Wolprezie, jak dotychczas, dominowały różne oblicza rocka. Po takich gwiazdach jak Luxtorpeda, Kult czy T.Love tym razem przyszła pora na disco-polo. – Przyznam, że odradzano mi ten gatunek muzyki – mówi Jacek Zalewski, prezes Stowarzyszenia Dobra Wola. – Przeciwników disco-polo na Wolprezie było wielu, jednak gustów nie powinno się oceniać. Trzeba je akceptować i szanować, jak każdą odmienność.
Coś dla każdego
Zanim jeszcze jednak na scenie pojawił się Fanatic, publiczność mogła wysłuchać osób od lat związanych z działalnością stowarzyszenia – reprezentującego pozytywną odmianę rapu Michała Kisielewskiego z projektem Kolorofonia, rockowo brzmiących Specjalistów, uniwersalnego Big Bandu dla Frajdy oraz gitarzysty Jana Świderskiego. Każdy z występujących zaprezentował inny rodzaj grania, więc śmiało można powiedzieć, że w trakcie tegorocznej edycji było bardzo różnorodnie pod względem artystycznym.
– Dla mnie ostatnia Wolpreza była wyjątkowa pod innym względem niż zapewne dla pozostałych
– mówi Michał Kisielewski. – Po raz pierwszy po moim pytaniu ze sceny kto przyszedł na gwiazdę wieczoru, a kto ma mój koncert, liczba rąk w górze była jednakowa.
Pięciu nowych Aniołów
Część muzyczna to jednak nie wszystko na Wolprezie. Co roku ważnym elementem wydarzenia jest publiczne docenienie osób, które szczególnie wyróżniają się w działaniach na rzecz osób niepełnosprawnych. Przyznawane są im tzw. Anioły Dobrej Woli. – Nie możemy sobie odmówić przyjemności nagradzania najlepszych – powiedział ze sceny Jacek Zalewski, który pojawił się na niej wraz ze swoim niepełnosprawnym synem Kubą. – Dobra Wola powstała ponieważ urodził się Kuba i inne niepełnosprawne dzieci. Dobrze jest patrzeć na drugiego człowieka, bo kiedy my będziemy w potrzebie, inni popatrzą na nas. Nie ma takich pieniędzy, które zastąpiłyby życzliwość innych ludzi.
Anioły Dobrej Woli trafiły tym razem do Danuty Mroczek (kucharki, od wielu lat przyrządzającej posiłki dla stowarzyszenia), Jacka Andrzejaka (organizuje spływy kajakami w Piasecznie – także dla podopiecznych Dobrej Woli), Huberta Buksowicza (szefa Browaru Jabłonowo, który pokazał podopiecznym Dobrej Woli jak powstaje piwo i wspiera stowarzyszenie) i Piotra Bąkowskiego (mistrza świata w kickboxingu, pokazującego dzieciom niepełnosprawnym elementy sztuk walki).
– Przywykłem do tego, że różnego rodzaju nagrody daje się za poświęcony czas i za zużytą własną energię – powiedział, odbierając statuetkę, Piotr Bąkowski. – Dla mnie to był jednak czas mile spędzony, więc nie wiem czy zasługuję, ale dziękuję serdecznie.
Aniołem Dobrej Woli został również oficjalnie Marcin „Jeżyk” Głogowski - człowiek, który od samego początku jest duszą Wolprezy – prowadzi ją, organizuje występy zespołów, a prywatnie zajmuje się nauczaniem i wychowywaniem osób upośledzonych umysłowo.
Disco-polo bawi Piaseczno
Po części oficjalnej wystąpił zespół Fanatic, który od samego początku złapał świetny kontakt z publicznością i skutecznie zaprosił ją do wspólnej zabawy. Członkowie zespołu rozdawali pocztówki i płyty, po które „zgłaszało się” wiele wyciągniętych rąk. Okazało się, że w Piasecznie jest także miejsce i potrzeba na muzykę disco-polo.
A już za rok na Wolprezie, której patronem medialnym jest Kurier Południowy, pojawić się ma osoba, której chyba nikomu nie trzeba przedstawiać – Zenek Martyniuk.
Grzegorz Tylec