wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 666), 2017-04-14
Czad zabił 16-latkę
GÓRA KALWARIA Do wielkiej tragedii doszło w sobotę w centrum miasta. Ojciec znalazł w łazience martwą córkę. Wszystko wskazuje, że zginęła od tlenku węgla, wydobywającego się z niesprawnego łazienkowego piecyka gazowego
Rodzic podjął pierwsze czynności reanimacyjne, zanim na miejsce przybyło pogotowie i straż pożarna, a następnie dowieziony śmigłowcem lekarz. Niestety, gimnazjalistki nie udało się uratować.
Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi w tej sprawie śledztwo.
– Trwają przesłuchania świadków. Na temat przyczyn zdarzenia wypowie się biegły z zakresu pożarnictwa – informuje kom. Jarosław Sawicki z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.
Strażacy wezwani na ul. Słoneczną około 13.30 odłączyli piecyk gazowy i dokonali pomiaru stężenia tlenku węgla w łazience. Pomimo że pomieszczenie było już przewietrzone, miernik nadal wykazywał obecność gazu.
Czy przed podobnymi zdarzeniami można się ustrzec? – Tlenek węgla jest bezwonny i niewidoczny. Dlatego trzeba montować w pomieszczeniach, w których działają piecyki czujniki tlenku węgla. Dobrej jakości kosztują już 100 zł, ja sam taki u siebie zamontowałem. Kiedy detektor się załączy, jest czas, by szybko opuścić pomieszczenie, czy mieszkanie oraz wezwać pomoc. I pod żadnym pozorem nie wolno zasłaniać kratek wentylacyjnych. One spełniają ważną rolę – tłumaczy st. kpt. Mieczysław Pękala, zastępca naczelnika wydziału operacyjnego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie.
PC