GRODZISK MAZOWIECKI Dominik Parol, zawodnik grodziskiego UKS Sparta zdobył brązowy medal podczas XVII Międzynarodowego Turnieju Shinkyokushin Karate - Branko Bosnjak Memorial. Z rywalizacji odpadła po przegranej walce Agnieszka Ziąbska
Zawody odbyły się 10 listopada w Zagrzebiu, na które grodziscy karatecy udali się w skromnym składzie: Agnieszka Ziąbska i Dominik Parol – zawodnicy, trener Leszek Król. Kierownikiem drużyny, jednocześnie sędzią był Tomasz Basiak. Na matach XVII Międzynarodowego Turnieju Shinkyokushin Karate - Branko Bosnjak Memorial rywalizowali zawodnicy reprezentujący Chorwację, Polskę, Litwę, Bułgarię, Rumunię, Grecję, Francję, Hiszpanię, Szwecję i Węgry. Chorwacki turniej zaliczany jest, obok Mistrzostw Litwy, Ukrainy i Bułgarii do najmocniejszych zawodów Shinkyokushin Karate w Europie. - W kategoriach najlżejszych, bo ciężsi oszczędzali siły na Mistrzostwa Europy, nie zabrakło bardzo utytułowanych zawodników z medalistami Mistrzostw Europy i Świata włącznie – mówi Tomasz Basiak. - W takim doborowym towarzystwie wystartowali w Branko Bosnjak nasza dwójka fighterów: Agnieszka Ziąbska (+65 kg) i Dominik Parol (-70kg), tegoroczny Mistrz Europy z Antwerpii.
Agnieszka Ziąbska po bardzo wyrównanej walce przegrała z reprezentantką gospodarzy. O werdykcie zadecydowało wskazanie sędziów, ponieważ żadna z zawodniczek nie uzyskała przewagi punktowej. Tym samym porażka wyeliminowała zawodniczkę Sparty z dalszych rozgrywek. - Dominik, który oficjalnie debiutował w seniorskich zawodach (wciąż jest juniorem), nie mógł liczyć na przyjazne losowanie czy „wolny los” w pierwszej rundzie i nie liczył – dodaje Tomasz Basiak. - Stoczył w turnieju trzy walki. Dwie pierwsze wygrał przed czasem nokautując swoich przeciwników technikami nożnymi, choć ręce Dominika są znacznie bardziej niebezpieczne.
W walce półfinałowej Parol musiał uznać wyższość utytułowanego rywala z Węgier Krisztiana Peto, wielokrotnego uczestnika Mistrzostw Europy, medalistę Mistrzostw Świata. Zawody zakończył z brązowym medalem. Z wyniku zadowoleni są szkoleniowcy Sparty. - Pojechaliśmy do Zagrzebia zbierać doświadczenie i zebraliśmy je całymi garściami – mówi Tomasz Basiak. - Wynik, który uzyskał Dominik, choć nie był najważniejszy na tych zawodach, należy uznać za duży sukces. Medal przytrafił się nam dosyć niepodziewanie, ale nie szkodzi – dodał żartując.